środa, 22 października 2014

WINO i GLINA, czyli... o wałkach i integracji

Dzisiejszy wpis będzie nie tylko o tym, CO można zrobić na warsztatach w HEHO, ale też o tym, JAK można to zrobić. Czyli kilka słów o technice...
Od dłuższego czasu zabieram się do napisania postu na temat technik lepienia, ale jak to zwykle bywa wiele rzeczy jest pilniejszych. Za to właśnie warsztaty z dziewczynami dały mi pretekst do napisania kilku słów wstępu do tematu, który - mam nadzieję - niedługo pojawi się na blogu.

Jest kilka technik lepienia ręcznego z gliny. Najbardziej pierwotną jest wygniatanie z kuli, ale o tym dzisiaj nie będziemy się rozwodzić. Inne techniki, to lepienie z plastra lub z wałeczków. Można też wyklejać formy. Na poniższych zdjęciach możecie obejrzeć prace, które powstały właśnie z wałeczków oraz poprzez wyklejanie form gipsowych.

Tymczasem obrazkowa opowieść o tym, co można zrobić z gliny...  Poniższe prace powstały podczas warsztatów integracyjnych

Dagmara stworzyła serię pastylek oraz ślimaków z gliny a następnie ułożyła je w gipsowej formie. Od wewnętrznej strony zagładziła miejsce łączenia. Dzięki temu drobne elementy, z których powstał przedmiot, trzymają się ze sobą.


W środku miska jest gładka.


Na zewnątrz widać wzór, który powstał z ułożenia pastylek i ślimaków.



Kolejne dwa zdjęcia pokazują misę powstałą z pastylek od wewnątrz - zagładzoną i z zewnątrz - ze wzorem.




Agata  chciała ulepić doniczkę. I jak widać ukulała sporo wałków, które mają to do siebie, że w zależności od sposobu ich układania, możemy tworzony przedmiot dowolnie rozszerzać lub zwężać. Dzięki układaniu na zewnątrz kolejnych wałków - doniczka się rozszerza. 


 Poniżej możecie zobaczyć wazon, który u góry się zwęża - w górnej części wałeczki były układane po wewnętrznej stronie poprzedniego.

 

Wałeczki w wersji na płasko... i mamy talerz na owoce.




Każda praca ma podpis autora.





Prace po wyschnięciu zostały wypalone i czekają na szkliwienie.

Dzięki Dziewczyny za warsztaty, bo zmobilizowałyście mnie do zabrania się za temat technik lepienia.  

sobota, 18 października 2014

WINO i GLINA, czyli... o tym jak pożegnać się ze starą pracą

Cieszymy się, że decydujecie się u nas świętować ważne dla Was chwile. Patrycję znałam wcześniej. Gdy zamykała pewien rozdział w życiu, postanowiła właśnie w HEHO zorganizować imprezę pożegnalną dla współpracowników.
Spotkali się w pracowni na Żydowskiej w pewien piątek. A oto co powstało podczas warsztatów z ich udziałem...






Talerz nie musi być nudny od spodu... Można mu zrobić np. kropki.






A na koniec wszyscy zrobili dla Patrycji talerz na pamiątkę... 


No i jeśli szukacie kobiecych, fajnych ciuchów, to koniecznie zajrzyjcie na Trivium Fashion. To nowe dziecko Patrycji!