niedziela, 27 sierpnia 2017

"Design na tle tradycji" - recenzja z wystawy Marka Cecuły

Ilość endorfin wytworzonych podczas oglądania wystawy Marka Cecuły i Ćmielów Design Studio w Galerii Lipowa 3  w Krakowie była porównywalna z wizytą w wesołym miasteczku. Brak adrenaliny, ale radość wielka. 
Tym bardziej, że na wystawa była początkiem dnia, który zwieńczyłam koncertem wieczorem. 




Filozofia Ćmielów Design Studio


Ćmielów Design Studio powstało na początku 2013 roku, jako wspólne przedsięwzięcie Polskich Fabryk Porcelany "Ćmielów" i "Chodzież".  Kierownictwo artystyczne przejął Marek Cecuła,  projektant i ceramik światowej sławy. Ćmielów, który słynął kilka dekad temu z artystycznych figurek, które do dzisiaj są symbolem najlepszego polskiego wzornictwa lat 60-tych, miał na nowo zacząć kojarzyć się z innowacyjnością i sztuką na najwyższym poziomie. Czerpiąc garściami ze spuścizny "Ćmielowa" i "Chodzieży", dodając doświadczenie pracujących osób, Studio tworzy innowacyjne produkty, eksperymentując z formą i technologią.

"Sztuka dla przemysłu" hasło to przyświeca twórcom Ćmielów Design Studio, nawiązując do najlepszej tradycji. Ideą jest angażowanie artystów w przemysł - w proces tworzenia produktów. 




Design na tle tradycji


Wystawa prezentuje prace powstałe w Ćmielów Design Studio w latach 2015-2017. Można na niej obejrzeć nie tylko zastawy stołowe, lecz również formy artystyczne i dekoracyjne. Kolejne kolekcje pokazują idee przyświecające ich twórcom - łączą najlepsze tradycje rękodzieła i wzornictwa przemysłowego. Idealnie ujęła to kuratorka wystawy, Aleksandra Stworek, pisząc, iż  wystawa przedstawia "współczesne projektowe wariacje na temat tradycyjnego materiału ceramicznego ".


Kolekcja Natura autorstwa Edyty Cieloch i Marka Cecuły, 2007.



Na wystawie możemy zobaczyć prace nie tylko autorstwa Marka Cecuły, ale również Edyty Cieloch powstałe na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Głównie są to zestawy naczyń stołowych, ale w nietypowym wydaniu. 







Zestaw na herbatę, kolekcja Pogięte autorstwa Marka Cecuły, 2015












Kolekcja Black and White



W tle widać kubki Random (te z cyframi) autorstwa Marka Cecuły, 2004.








Zdjęcie poniżej jest fatalne, ale jakoś nie mogłam ugryźć inaczej tego tematu. No a "nie wolno dotykać eksponatów" ;/ Bardzo podobał mi się ten wazon, więc jest. W takim ujęciu. 



Zestaw Qubus autorstwa Marka Cecuły, 2013.








Wystawa będzie czynna do 2. września. Macie więc jeszcze trochę czasu, by odwiedzić Wystawę w Galerii Lipowa 3. Może jakiś krótki wypad do Krakowa na zakończenie wakacji? 

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Poznańskie Dni Rodziny

Obiecałam i sobie, i Wam, że nadrobię zaległości na blogu. Możecie zatem spodziewać się w najbliższym czasie większej liczby wpisów, z której część będzie miała charakter fotorelacji.

I tak... dzisiaj zapraszam Was na krótkie wspomnienie Poznańskich Dni Rodziny, które odbywały się od 13. maja do 1. czerwca. W ramach PRD w HEHO odbyły się 2 różne warsztaty. Pierwszy organizowaliśmy razem z Wydawnictwem Zakamarki a bohaterem spotkania była Mama Mu. Bohaterka uwielbiana przez mniejsze i większe dzieci. Pierwszego czerwca zaś spotkaliśmy się na lepieniu z okazji Dnia Dziecka.






A takie rasowe Mamy Mu powstały z gliny.  Pojawił się też Pan Wrona. Kraaa....









Tak było w tym roku. A w jakich warsztatach w ramach Poznańskich Dni Rodziny chcielibyście wziąć udział w przyszłym roku? Dajcie nam znać w komentarzach.


środa, 16 sierpnia 2017

Podsumowanie roku warsztatów "Lepienia z Zakamarkami"

10 miesięcy - 16 warsztatów - 160 małych uczestników

Aż trudno uwierzyć, że to już prawie rok. Od września 2016 spotkaliśmy się na 16 warsztatach, średnio co dwa tygodnie. A to oznacza, że w tym czasie odwiedziło nas 160 dzieci z rodzicami.
Bardzo się cieszymy, że "rodzinne lepienie z Zakamarkami" przypadło Wam do gustu. Bo i nam, prowadzenie go, sprawiało masę radości.




Powyżej i poniżej tego akapitu możecie zobaczyć ulotki, które promowały nasze warsztaty                z czytaniem książek. Niektórzy bohaterowie pojawili się więcej niż raz.  Ogromnym zainteresowaniem cieszyli szczególnie Pippi Pończoszanka oraz Dzieci z Bullerbyn. Przyznam  się, że zastanawiałam się, czy to dzieci tak bardzo chciały przyjść, czy wizyta w HEHO wynikała                z ogromnego sentymentu rodziców. Stawiam, że prawda jest gdzieś pośrodku...


Od przeczytanej książki do ulepionego bohatera

W zeszłym roku latem sporo czytałam o rozwoju dzieci. Połykałam różne książki i artykuły. Odkryłam - dla innych dawno odkrytą - integrację sensoryczną. Dla mnie to była nowość. Chłonęłam  wiedzę i zastanawiałam się, jak najlepiej wykorzystać to w pracy. Jak mogę pomóc innym rodzicom w ich rozwoju ich dzieci. Skoro mnie coś fascynuje i sporo się nauczyłam, mogę przygotować zajęcia, które ułatwią  innym maluchom start w życie przedszkolne i szkolne. I tak to się zaczęło...




Wiem, jak bardzo istotny jest sposób czytania. Monotonia może położyć nawet najlepszy tekst.          A słuchacz zaśnie. Stąd wcześniej prowadząca zawsze przygotowywała się do czytania na głos.      Dla ułatwienia "lepienie z Zakamarkami" było prowadzone przez 2 instruktorki.  Pozwalało nam      to na łatwiejsze wyczucie momentu, kiedy ktoś potrzebował wsparcia.






Cudownie patrzyło się na dzieci i rodziców, którzy naprawdę spędzali czas ze sobą. Chociaż staram się unikać angielskich wyrażeń, ale tym razem zrobię wyjątek. Te warsztaty były 75 minutami "quality time". 





I oto jest pytanie jak wygląda skrzat?







Rodzice chętnie wspierali swoje pociechy w tworzeniu pracy. 





A poniżej mama, która wzięła wolne na jedno popołudnie. Dzień Mamy świętowaliśmy w HEHO między innymi z książką "O tym, jak moja mama została Indianką".




To były naprawdę ciekawe warsztaty i dziękujemy i Wam - Uczestnicy, za zainteresowanie i Wydawnictwu Zakamarki, za możliwość współpracy przy tym projekcie.

Dziękujemy za ten rok!


czwartek, 10 sierpnia 2017

IDZIE NOWE, czyli zmiany na blogu


Latem czas płynie wolniej. Wakacje nastrajają do zmian. Pozwalają spojrzeć na wiele kwestii z dystansu.
Przez ostatnie 11 miesięcy była tu kompletna cisza. Chcę to zmienić.  Chcę, by blog HEHO był miejscem, do którego lubicie zaglądać. A w związku z tym, musi się tu regularnie pojawiać coś nowego. Coś interesującego.


                                           Autor zdjęcia: Marta Fekner

BYŁO TAK...

Dotychczas na blogu pracowni głównie pojawiały się relacje, a właściwie fotorelacje, z wydarzeń, które się u nas odbywały. Dwa słowa komentarza. I tyle. Sama muszę przyznać, że taka forma nie jest zbyt zachęcająca do dłuższego przeglądania.

BEDZIE INACZEJ...

Chcę zmienić formułę. Migawki z wydarzeń w pracowni nadal będą się pojawiać, jednak będą dodatkiem; jednym z rodzajów wpisów. Planuję natomiast by większość postów miała charakter edukacyjny, oraz informacyjny. Będzie trochę o technikach tworzenia i dekorowania ceramiki. Przedstawię Wam artystów tworzących z gliny. Będzie co nieco o ceramice w kontekście podróży i kultury. No i oczywiście nie może zabraknąć relacji z wydarzeń, na których ceramika jest jednym z głównych bohaterów.

WASZE ZDANIE JEST DLA NAS WAŻNE

Chcemy, żeby pojawiały się tu informacje, które Was ciekawią. Napiszcie, proszę, w komentarzach, jakie tematy by Was zainteresowały do zajrzenia na bloga HEHO. I o czym chcielibyście przeczytać. Jesteśmy ciekawe Waszego zdania.