środa, 29 sierpnia 2012

ceramiczne guziki

Te  guziki robiłam wieki temu, ale jakoś nie mogłam się zmobilizować to obfotografowania ich. A to światło nie to, a to... Mówią, że złej baletnicy podłoga nierówna... Heh. No.. w końcu się zmobilizowałam. Poniżej przykłady guzików ceramicznych, które powstały w HEHO.

Są dużych rozmiarów. I absolutnie nierówne.  Kwadratom wyciągają się nieco rogi. Koła zbaczają z okrągłości. Trójkąty się uśmiechają.

Krzywiutkie i urocze kwadratowe guziki z 4 dziurkami.  Dostępny komplet - 8 szt.


Oczka czerwono-błękitne o średnicy 3 cm. Dostępny komplet 4 szt.


Błękitne trójkąty pokryte skraklowanym szkliwem.

Czerwono błękitne oczka... Myślę, że genialnie wyglądałyby na filcowej torbie.

Niebieskie trójkąty są w komplecie - dostępnych 6 szt.


Pomarańczowo-czerwone kwadraty. Dostępny komplet 6 szt.





Czerwone kwadraty o boku 3 cm. Dostępny komplet 4 szt.





wtorek, 21 sierpnia 2012

tu się pracuje

A dzisiaj dla odmiany druga część pracowni - ta "brudna". Do wałkowania, szkliwienia, itp.






No... oto przykład do czego wykorzystuje się stare gazety. Wisiorki schną...


Dzisiaj weny brak. Lecę do kina na norweski film w ramach Festiwalu Transatlantyk.

sobota, 18 sierpnia 2012

migawki z pracowni

 Wczoraj na koniec udało mi się pstryknąć kilka fotek w pracowni. Efekty poniżej...





Stół do pracy jest naprawdę sporych rozmiarów. Zmieści się przy nim dużo osób.





 Jest muzyka. Są narzędzia...



Po drugiej stronie korytarza widać zajawkę drugiej części pracowni.


czwartek, 16 sierpnia 2012

zabawy architektoniczne

Jakiś czas temu dostałam od taty uczestniczek warsztatów sporo zdjęć. To chyba dobre miejsce, żeby podziękować za nie panu Sławomirowi Wąchale;> Dzieciakom bardzo przypasował temat tworzenia miasta - zadanie było grupowe, miały zbudować makietę średniowiecznej Śródki. 


To jest koń. Za chwilę powstanie też karoca w kształcie dyni i Kopciuszek, któremu będzie wystawał pantofelek spod spódnicy. Niesamowite było to, że dzieciaki nakręcały się wzajemnie. ... ja zrobię to..., ..w takim razie ja to...


Byłabym zapomniała... Jeden z chłopców zrobił nawet figurkę lokaja, który miał otwierać drzwi karocy;>


Studnia. Most na Warcie. Domy z gniazdami jaskółek. I całe zatrzęsienie kościołów.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

malowana filiżanka

Lubię etap dekorowania przedmiotów. Wtedy wszystko nabiera szlachetności. Nie jest to już tylko wypalona skorupka, ale przedmiot z w kolorze i z charakterem. A że ja w ogóle lubię kolory, to malowanie sprawia mi ogromną frajdę. Szczególnie, gdy farby są w wielu barwach.
Tu... malowana ręcznie filiżanka ze spodkiem do espresso.

I jeszcze sam spodek. Czyż te białe kropeczki nie są urocze?


piątek, 3 sierpnia 2012

dzień dobry!

No właśnie... od czego by tu zacząć?! Hmm... Pierwszy post jest chyba zawsze najtrudniejszy. Jako nastolatka pisałam pamiętniki, to może i teraz się uda zachować pewną częstotliwość wpisów. Pewnie powinnam się przedstawić, powiedzieć, co i jak...


To może zacznę od tego, że nowa pracownia jest już prawie gotowa. Wysprzątana. Czeka na przenosiny. Dzisiaj biegałam ze szmatą, ale udało mi się pstryknąć zdjęcie z okna.  Było ciepło. Deszcz stukał o blaszany dach śmietnika. Lubię szum deszczu.