piątek, 3 sierpnia 2012

dzień dobry!

No właśnie... od czego by tu zacząć?! Hmm... Pierwszy post jest chyba zawsze najtrudniejszy. Jako nastolatka pisałam pamiętniki, to może i teraz się uda zachować pewną częstotliwość wpisów. Pewnie powinnam się przedstawić, powiedzieć, co i jak...


To może zacznę od tego, że nowa pracownia jest już prawie gotowa. Wysprzątana. Czeka na przenosiny. Dzisiaj biegałam ze szmatą, ale udało mi się pstryknąć zdjęcie z okna.  Było ciepło. Deszcz stukał o blaszany dach śmietnika. Lubię szum deszczu. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz